Dzień Dziecka uważany jest za najszczęśliwsze święto na świecie. Święto to miało uświadomić wszystkim dorosłym, że prawa najmłodszych powinny być respektowane na całym świecie, a dzieci nie powinny uczestniczyć w wojnach, chodzić głodne ani być krzywdzone.
Dzieci w naszym kraju mają wiele szczęścia, ponieważ panuje pokój, a one mogą chodzić do bezpiecznych szkół i korzystać z licznych atrakcji. Obchody Dnia Dziecka w Polsce mają przede wszystkim charakter zabawy i spędzenia czasu z bliskimi. Maluchy mają okazję wyjść do kina czy ZOO, a w wielu miejscowościach organizowane są festyny na świeżym powietrzu zorganizowane specjalnie dla najmłodszych. Zarówno w przedszkolach, szkołach, jak i w domach maluchy otrzymują prezenty i słodycze. Wielu rodziców już na kilka tygodni przed świętem poszukuje idealnych prezentów dla swoich pociech.
Mychajło (lat 10), Sofia (lat 6), Nadija (lat 3), Anna (lat 12), Daryna (lat 4), Jarosław (lat 11), Danyło (lat 11) i setki ukraińskich dzieci już tego nie doświadczą*.
*Od początku rosyjskiej agresji na Ukrainę zginęło 240 ukraińskich dzieci, a 436 jest rannych. Zdaniem prokuratury nie są to liczby ostateczne, wciąż trwają działania mające na celu ustalenie strat osobowych na terenach czasowo okupowanych i wyzwolonych od Rosjan.
Najwięcej dzieci ucierpiało w obwodach: donieckim (151), kijowskim (116), charkowskim (105), czernihowskim (68), ługańskim (50), chersońskim (49), mikołajowskim (45), zaporoskim (28), sumskim (17), żytomierskim (15) i w Kijowie (16).
3 maja z inicjatywy prezesa Fundacji Jerzego Szmita w symbolicznym marszu pamięci, poświęconym ukraińskim dzieciom zamordowanym przez Rosjan, wzięło udział ponad 30 osób. Nie zabrakło również samych Ukraińców. – Boli mnie to, co dzieje się w Ukrainie. Mam syna, który ma tyle samo lat, co dzieci, które zginęły – mówiła jedna z uczestniczek marszu.
Marsz pamięci cz. 1
Uczestnicy przeszli ulicami Śródmieścia na plac Xawerego Dunikowskiego. Nieśli ze sobą tabliczki, które następnie zainstalowali wokół „szubienic”.
Na nich zapisano imiona oraz wiek dzieci, które zginęły w Ukrainie w trakcie działań wojennych.
Jest i 8-letni Wiktor zamordowany przez Rosjan w Charkowie, i 4-letnia Daryna zabita w Kijowie. Towarzyszy jej 11-letni Jarosław zgładzony w Sumach. I 7-letnia Warwara z Charkowa, 5-letnia Daria z Hostomela czy 3-letnia Nadija z Sum. Nie sposób wymienić wszystkich imion z tablic, bo tych ustawiono ponad 60.
Jerzy Szmit, prezes fundacji, odczytał ich imiona. Następnie odniósł się do kwestii samego Pomnika Wyzwolenia Ziemi Warmińsko-Mazurskiej(popularnie nazywany „szubienicami” a pierwotnie pomnikiem wdzięczności dla armii czerwonej)
– Na tym pomniku są ojcowie tych, którzy dzisiaj mordują dzieci w Ukrainie. Wszyscy ci, którzy dzisiaj bronią tego pomnika mają na rękach krew ukraińskich dzieci – zakończył Jerzy Szmit.